Jej jest 11.30 a ja właśnie się obudziłam. Przespałam pół dnia:/ jak ja tego nie lubię ! ale tak ciężko było zwlec się z łóżka, pod kołdrą tak cieplutko. A miałam plan rano pojechać po strój do ćwiczeń bo nie mam w co się ubrać a na siłownię, zajęcia przeróżne mam zamiar się zapisać ( pilates, zdrowy kręgosłup). Teraz już nie chce mi się wybierać bo zanim się wyszykuję, wyruszę to będzie taka godzina że wbiję się w najgorsze korki w mieście i to bez sensu:/ .....jutro może mi się uda:)

Wiecie że moja córa to ogromna farciara ?  Zapomniałam wam napisać że oprócz wora klocków lego dostała również koniki pony i kilka domków. Moja przyjaciółka załatwiła mojej Ince te skarby od swojego kolegi co ma córkę 10 letnią której te zabawki już się znudziły i chętnie je oddała:)

Wczoraj  w przedszkolu dla chętnych rodziców zorganizowane były zajęcia plastyczne. Chętni musieli wpisywać się na listę kilka dni wcześniej. Zapisałam się.  Trzeba było przynieść ze sobą kiść winogron, deskę do krojenia i nożyk. Zajęcia odbywały się po godzinie 16 czyli już  po odebraniu dzieci. Zastanawiałam się czy Paniom płacą za te dodatkowe godziny? czy też może one robią to bo lubią bo w końcu te zajęcia były już po godzinach pracy przedszkola. Oprócz winogron na stole były przeróżne owoce ( sponsorowała Pani dyrektor): gruszki, jabłka, śliwki, nektarynki, kiwi, rodzynki....
Z tych owoców dzieci miały zrobić jeżyka dla rodzica którego na zajęciach nie było. Same miały kroić nożem i nadziewać. Ja pomogłam ince zrobić oczy i usta. Resztę sama ciachała ostrym nożem cały czas pod moim okiem oczywiście.

Wiele kawałków owoców zamiast na jeża trafiało do buzi:)

mniam!

mięsny jeż mięsny jeż....... tzn. owocowy :)

Dobra muszę się ogarnąć bo siedzę w szlafroku  i nic mi się nie chce :/

Najchętniej dalej bym poszła spać 

Energio gdzie jesteś?!