poniedziałek, 3 września 2012

Not to tak rozpędzając się zamiast odpisywać na komentarze napiszę nową notkę:) Weekend za nami. Sobotę spędziliśmy na rowerach. Zrobiliśmy 20km to niewiele ale wystarczająco żeby się dotlenić. Był przystanek na lody  i  wpadliśmy z mini wizytą do Inki kuzynów. Wieczór też był zaplanowany.
Zrobiłam smalec i wyszło tego duuużo. Tak więc  zaprosiłam kilka osób na degustację smalcu który robiłam pierwszy raz w życiu.  Przyszło 5 osób ( kameralnie bo u nas zazwyczaj powyżej 10 siedzi ale kilkoro na wyjeździe). Smalec zrobił furorę i moje ogóreczki kiszone też.



sobota wieczór


niedziela rano ;)
puszkarz mile widziany


Wśród sobotnich gości był kolega co brał ostatnio udział w nagraniu do teleturnieju postaw na milion ( tvp2). Niestety nic nie wygrał poległ chyba na 4 pytaniu. Ale przygoda była i pamiątka w postaci gry planszowej postaw na milion pozostała. Graliśmy cały wieczór. W niedzielę rano obudziłam się z lekkim bólem głowy ( to na pewno przez ten smalec :)  ). Zanim zwlekliśmy się z łóżka pomyliśmy się zjedliśmy była 14 i wybyliśmy z domu. Byliśmy z naszą Cyśką na wybiegu dla psów. Wybieg jej nie przypadł do gustu za to Ince jak najbardziej hehe. Były tam różne przeszkody dla psów ale Cyzia wolała je obsikać niż na nie wchodzić.

Inka pokazuje Cyzi co ma robić. Cyzia dopiero wlazła na tą przeszkodę jak ja się tam wdrapałam:)




3 ogromne psy w natarciu na nasza malutką Cyzię. Zwiewała gdzie pieprz rośnie:) a one chciały się tylko pobawić hmmm Cyzią? czy z Cyzią??

BYŁY też place zabaw.....




INKA na wysokości, INKA na wysokości a TATA na ziemiiii :))))))



Po wybiegu i placach zabaw. Pojechaliśmy coś zjeść. Nie mogliśmy się zdecydować i ostatecznie ja  z Inką wziełyśmy na wynos jedzonko z KFC  a Inkowy tata kebaba. Po jedzeniu zajechaliśmy do biedronki po lody a potem pojechaliśmy popuszczać latawiec.





Cyzia przeszczęśliwa pędziła przed siebie, goniła koniki polne i przynosiła patyki




moje ulubione ostatnio buciki z New Yorkera za 9, 99 zł !



dwie szalone baby !


a to ja ! fotograf sam sobie zdjęcie zrobił:)



niebo było przepiękne.Położyłam się na kocu i podziwiałam te baranki, samoloty i latawiec.Cudowne uczucie:)



zgrany duet


Inkowy tata w biedronce kupił nam po lodzie a Cyzi paczkę kiełbasy ( ten pies ma za dobrze)


A to już dzisiaj. Inka wcina ogórka. Czeka na wyjście do przedszkola. Powiedziała że nie może się doczekać. Mam nadzieję że nadal będzie tak chętnie chodzić do przedszkola jak przed wakacjami. Mam trochę stresa ze względu na to że idzie do nowej grupy-starszej. Pisałam o tym post wcześniej.



Jakieś takie mam skrajne odczucia. Z jednej strony radość bo będę mogła więcej pracy się poświęcić i trochę odetchnę, będę bardziej zorganizowana a z drugiej strony jakoś pusto, cicho, brak......i weź tu matce dogodź:)


A jak wasze dzieci? jak nastroje przed szkołą? przedszkolem?

18 komentarzy:

  1. Inka śliczna dziewczynka :)
    Miło spędziliście czas :)
    Moja posżła nawet się z matką nie zdazyła pożegnac tylko do dzieci pognała ale zobaczymy jak będa nam szły kolejne dni :)
    Ja tez łaże z kąta w kąt i se miejsca znaleźc nie moge hehe

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no to super że tak się jej spieszyło do koleżanek::) u nas też było dobrze. Uśmiech na twarzy i jest super !

      Usuń
  2. Jaka ta Wasza córeczka już duża, ślicznie jej w tych włoskach. A mam pytanie, skąd pomysł, na takie orginalne imię dla psa?:)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Cyśka to imię nadane dla naszej suni przez jej rodzinę zastępczą -TOZ tak została przez nich nazwana a my w sumie lepszego pomysłu nie mieliśmy zresztą to imie jakoś do niej pasuje i tak już pozostało:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak milo spedzony weekend :):
    My dzisiaj rozpoczelismy nauke w 3-klasie a wiec powaznie juz sie zrobilo ;-)a za kilka dni przywitamy naszego drugiego synusia na tym swiecie to dopiero bedzie egzamin hehe

    Zycze powodzenia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ojej to juz za chwilę???? no to trzymam kciuki i czekam na relacje z porodu:)

      Usuń
  5. U nas w sumie nie wiadoma, bo odp z przedszkola do tej pory nie ma, wiec chyba sie nie dostala. Bedziemy jeszcze probowac w innych, albo zobaczymy, czy uda sie do szkoly ja szybciej zapisac. Tzn. Nadia powinna isc jutro do szkoly, ale my przyjechalismy po zamknieciu juz okresu rekrutacyjnego. Troche lipnie mamy :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a odpowiedz miała byc? może sama powinnas się przejść do przedszkola?

      Usuń
  6. bardzo proszę o blogu nie zapominać i pisać częściej notki:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ogórków nigdy sama nie robiłam, o... smalcu tyż nie... ale ze mnie kura domowa :) Ja bym poszła do Gry w ciemno, ciekawe czy wyszłabym bogata, czy też biedniejsza o bilet do Wrocławia (bo chyba tam jest realizacja programu) :D

    OdpowiedzUsuń
  8. ogórków kiszonych nie robiłas??? przeciez nic prostszego nie ma ! a zima jak znalazł:) polecam ! masz jeszcze szanse bo już niedługo sezon ogorkowy się skończy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sezon ogorkowy juz sie skaczyl ;-)
      Nie zalecaja robic zapasow z ogorkow po imieninach Bartłomieja tj. 24.08 "Bartek na**ał w ogorki" i po tej dacie nie sa uz takie smaczne dla tego tez wiekszosc tylko do tego dniarobi. Smieszne to ale prawdziwe/sprawdzone moja mama byla zapalona ogrodniczka i to sie sprawdza. Chodzi tu o zapasy na zime do przechowywania a nie tak na teraz ;-) Wydaje mi sie ze to dla tego ze na wszystko jest odpowiedni czas :-)

      Usuń
    2. o nie słyszałam tego. Ja mam jeszcze ogórki na działce:) robie sałatki .....ryzykuje;)

      Usuń
    3. To moze te co robisz teraz ustaw tak aby poszly pierwsze i wsio bedzie ok :-)

      Usuń
    4. eee ja tam nie wierze w zabobony:P zobaczymy co z tego będzie:)

      Usuń
  9. U nas w obydwu przypadkach była euforia :) Oli szkoły już się doczekać nie mogła :) Za to Młoda to już od początku sierpnia mi truła, że ona chce do przedszkola :)))

    OdpowiedzUsuń