piątek, 31 sierpnia 2012

Dzień dobry:) puk puk jest tu ktoś jeszcze?  wystarczy kilka dni przerwy bym zapadła się pod ziemię i zamilkła na kilka tygodni. Tak to już ze mną jest albo piszę codziennie i tak w sumie lepiej albo raz na 3-4 tygodnie.  Po takim okresie nieobecności nie wiadomo o czym pisać. Wakacje zleciały po pobycie we Wrocławiu nigdzie w sumie nie byliśmy. Tylko jakieś krótkie wypady. Pogody też nie było. Może we wrześniu październiku pojedziemy do Pragi? ale to narazie taki plan.  Jutro mamy pierwszy września i koniec w sumie wakacji. Od poniedziałku Inka idzie do przedszkola do grupy 5 latków. Czyli dzieci starszych od siebie o rok. Podobno lepiej rozwija się niż rówieśnicy a kilkoro dzieci trzeba było przenieść więc Martyna będzie wśród starszaków. Cieszy się bardzo przede wszystkim dlatego że tam nie ma już leżakowania :) Bo w dzień spanie to nie dla niej. Dostałam też listę rzeczy które dziecko powinno mieć w dniu przyjścia do przedszkola:

-worek z materiału a w nim koszulka i spodenki na gimnastykę (podpisane)
-kapcie
-grzebień lub szczotka
-worek z ubraniami na zmianę
-książeczkę do kolorwania
-chusteczki jednorazowe( suche i mokre przynosimy raz w miesiącu)

Kto ma możliwość:
-kartki ksero do rysowania
- materiały biurowe: spinacze, koszulki,koperty,długopisy,zszywacze itp.

Trochę nie rozumiem kilku pozycji np. książeczki do kolorowania mam przynieść a znowu na początku roku biorą od nas po 100zł na rok na kredki mazaki farby itd. 100zł od każdego dziecka na przybory do malowania to bardzo dużo. Czemu nie można samemu zrobić wyprawki?  Potem 200zł na radę rodziców ( to ok potem z tego są wycieczki i prezenty pod choinkę) chusteczki mokre i suche po  paczce miesięcznie. Też uważam że to dużo tym bardziej że dzieci są duże i już mokre chusteczki aż tak nie powinny być potrzebne bo się tak nie brudzą a jak się brudzą to powinny umyć buzie a nie mieć przetartą taką nasączoną specyfikami chusteczką ( mojej ince od takich chusteczek zaraz jakieś syfki na buzi wyskakują). Te rzeczy z " kto ma możliwość" to też przesada. Przedszkole publiczne nie dostaje materiałów biurowych? ani funduszy na nie? dla mnie to przesada. Co chwilę co zebranie czy tez na tablicach ogłoszeń przedszkola żebrzą o przeróżne rzeczy : od cebulek kwiatów po kalendarze ściennne. Przedszkoli publicznych jest mało i sa jeszcze tak biedne że wcale nie wybierają ludzi potrzebujących, samotnych matek a wręcz sponosorów- rodziców którzy takie przedszkole będą wspomagać-dofinansować.Dobra dość ! :)

A do przedszkola kupiłam ince kilka ciuszków bo ta moja długa gazela wyrosła z większości rzeczy.

 Inka od babci dostała bluzę i spodnie szare z H&M, ja kupiłam jej kapcie w 5.10.15 mają tam fajne lekkie kapcie ale niestety z zakrytymi palcami ale nigdzie nie mogłam znaleźć kapci z odkrytymi paluchami a wiadomo takie lepsze bo nóżka się nie poci. Kupiłam jej też dwie bluzeczki za 19.99 w lidlu firmy lupilu fajne i dobrej jakości:) polecam powinny jeszcze być ! Kupiłam jeszcze jeden fajny dres w 5.10.15 ale inka ma go właśnie na sobie. Jeszcze kilka bluzeczek muszę kupić i narazie wystarczy:)



AAA zapomniałam. Inka była u fryzjera:) W sumie za bardzo nie było z czym iść bo ona tych włosków ma jak na lekarstwo. Stwierdziłam jednak że coś trzeba z tym puszkiem zrobić może po takim drastyczniejszym cięciu zaczną lepiej rosnąć. Niestety do fryzjera nie wziełam aparatu i telefonu też zapomniałam. Fryzjer fajny tylko dla dzieci. Był tam fotel: samochód, motor i żabka. Inka siedziała na motorze wybrała sobie bajkę do oglądania i była cała podekscytowana. Następnego dnia po ścięciu włosów stwierdziła że znów musi iść do fryzjera bo włosy nie wyglądają już tak efektownie:)
Świeżo po fryzjerze:)



Inkowy tata powiesił sobie drążek  do podciągania się  i Inka z niego korzysta najczęściej. Stojąc na łóżku łapie się za drążek i sobie zwisa:)


Udało nam się nawet trochę czasu spędzić na działce w basenie:) Same babki: ja Inka i koleżanka


Była i wycieczka do Bornego Sulinowa na zjazd pojazdów militarnych. Niestety byliśmy w ostatni dzień zjazdu i wszyscy raczej juz się zbierali. Inkowy tata chciał przelecieć się helikopterem ale nie było:(


prosto z Bornego pojechaliśmy nad jezioro ( trochę nas było byliśmy na dwa auta)



tata powrócił z kajaków



zawiązała się znajomość.....



Trochę czasu spędzałyśmy na placu zabaw. Ostatnio Inka często jeździ na rowerze i tak zapoznała się z dziewczynką-Emilką. Jeździły od ławki do ławki wokół całego parczku , bawiły się że jadą na stację benzynową po jedzenie i napompować koła. A ja siedziałam i gadałam z dziadkiem Emilki.









tu dziewczyny aktywnie odpoczywają od jazdy rowerem:)



mam huśtawkę to mam władzę ! ;)


Drużyna się powiększyła o kolegę Wincenta








....chwila zastanowienia i nie wiem co dalej wam napisać? jakaś dziura w głowie ! dlatego powinnam pisać codziennie:/  teraz trochę zabieram się za słoiki : zrobiłam ogórki kiszone, salatki z chili z ogórków, buraczki tarte. Będę robić jeszcze ogórki w occie i buraki(kolejna partia) i śliwki. W chałupie znów bajzel ehhh ja nie wiem ale ten bałagan mnie bardzo lubi a mi ciężko go z "domu wyrzucić" a porządek rzadko kiedy da się zaprosić :P Podziwiam te mamy zorganizowane co i wymyślne obiady zrobią, porządek utrzymują , dziećmi się zajmą, paznokcie zrobią, wystroją sie itd. Moja doba chyba krotsza???? albo jakiś kurs mi potrzebny hmmmm


Pozdrawiam tych co tu jeszcze zaglądają :*

11 komentarzy:

  1. Moj Dawid chodzi do szkoly i tez co msc skladay sie na kartki do ksero na art hig itp itd i pozostawie to bez komentarza

    Super wakacje wamm inely no i zakupy jak widac udane :-)
    Martynka duza juz dziewusia a wloski ma teraz urocze :):

    Pozdrawiam i popraw sie matka z tymi notkami

    OdpowiedzUsuń
  2. Wakacje super spędziliście :)
    Co do przedszkola to mnie powaliło to 200zł na radę rodziców... U nas zawsze było 60zł. Teraz się pozmieniało, bo te które było państwowe jest w tej chwili prywatne. Zamiast rady rodziców mamy 100zł wpisowego... około 60zł na książki tzw. karty pracy i pewnie 40zł na wyprawkę... u nas tylko higieniczne chusteczki raz na miesiąc się przynosi.
    Martyna w nowej fryzurce wygląda czadowo :)
    Ty się nie obijaj. Tylko pisz częściej.
    Buźka :-***

    OdpowiedzUsuń
  3. Odnośnie przedszkoli to nie wiem jeszcze co i jak, bo Zuzia nie chodzi, ale moim zdaniem przedszkole powinno dysponować jakąś kwotą na wyprawki, prócz ubrań oczywiście, ale chusteczki czy coś?

    Ja to jakbym miała 3 tygodniową przerwę, to chyba bym musiała post za postem pisać tyle bym miała do napisania :) Ja pisze na bieżąco, a i tam mam jakieś 10 postów do napisania - jeszcze! He he...

    Ja z tych mam zorganizowanych ale nie dam Ci rady, bo ja nie wiem jak to robię. Po prostu... tak wychodzi, że mam dwójkę dzieci i czas na wszystko. Posprzątam, ugotuję, pozmywam, bawię się z dziećmi. robimy zakupy, ogarniam resztę, paznokcie też He he, czy makijaż... dodatkowo mam czas zawsze na bloga, film, czy książkę. Może moja doba ma więcej godzin? I jakoś nigdy nie jestem zmęczona - to też dosyć mocno zastanawiające :)

    Fajnie, że jesteś, buziaczek! :)
    Zmieniłam nick - Serduszko.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jej byłaś w Bornym i nie dałas znac pipko to ode mnie jakies 25 km :P miałam jechac na zlot,ale mi sie nie chciało w tamtym roku byłam ,ale jak bedziesz za rok daj nac to sie potkamy :) Martyna wyglada cudnie w nowej fryzurze.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak mozesz mieć wątpliwości, ze ktoś tu zagląda?!!!
    Pewnie, że zagląda i czeka na wieści...
    My też byliśmy w Bornym Sulinowie :) bardzo lubimy to miejsce!!!
    Inek ma mega fryzurę :)
    Nas koszt wyprawki do szkołybez remontu wyniósł ok 800zł :(

    OdpowiedzUsuń
  6. a zaglądam zagladam heheh
    Inkowa fryzurka superowa :)
    Mnie bałagan także lubi hihihi

    OdpowiedzUsuń
  7. Te mamy co sa tak zorganizowane to raczej niepracujace i poswiecajace sie w pelni dzieciom i domowi :)

    Fajnie spedziliscie wakacje a Praga marzy mi sie od daaawien dawna

    OdpowiedzUsuń
  8. W koncu martucha postaraj sie pisac czesciej bo tak fajnie sie czyta niby zwyczajne notki a jednak plus zdjecia i czlowieka wciaga jak w najlepsza ksiazke... Inka slicznie wyglada w nowej fryzurce!!! Cudnie jaka taka laleczka!!

    OdpowiedzUsuń
  9. Powiem Ci, że z tymi opłatami w przedszkolu to jest trochę przesadzone... U Miska płaciłam 120 zl za wyprawkę plus książki. To była dopiero przesada. A co do tych kolorowanek to nie rozumiem, przecież przedszkole powinno to zapewnić.
    Fajnie Inka wygląda w tej fryzurce:) Zaglądaj częściej i pisz (chociaż u mnie też ciężko z postami).
    Pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
  10. INKA!
    Wychodzi na to, że od tego postu mam dzisiaj lekturę na wieczór!!!!!! Ostatnio czytałam o Wrocławiu!!!!!!!! a TY się nie obijasz! o nie! ale mam fajnie do cytania ;))))) Buziaki

    Kurczak ;)))

    OdpowiedzUsuń